Wieża Bismarcka + przejażdżka wzdłuż rzeki
Niedziela, 26 kwietnia 2015
Km: | 14.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 9.49 |
Pr. maks.: | 23.40 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 55m | Sprzęt: Giant Revel 3 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Wjechaliśmy na Wzgórze Zamkowe by zobaczyć Wieżę Bismarcka.


Do budowy użyto głazów narzutowych z okolic Żagania oraz granitu z kamieniołomów Hermanna Thaslera z Gniewkowa (Girlachsdorf) koło Bolkowa (Bolkenhain). Głowica wieży wykonana została z granitu śląskiego.
Do budowy fundamentu zużyto 180 m3 kamienia, natomiast do wzniesienia trzonu wieży 500 m3 i granitowej nadbudówki 70 m3 kamienia.
Uroczyste otwarcie wieży nastąpiło 27.06.1909
Następnie pojechaliśmy żółtym szlakiem wzdłuż rzeki.

Chcieliśmy pojechać jeszcze dalej wzdłuż rzeki ale zaczęło dosyć intensywnie padać i musieliśmy wracać. Deszcz zaskoczył też innych rowerzystów, którzy szukali schronienia przy zadaszonych przystankach autobusowych.
A tutaj mój nowy zakup czyli rowerowe rękawiczki.

Wybrałem rękawiczki polskiej firmy Kross. Wydaje mi się, że są dosyć solidnie zrobione więc chyba będą długo mi służyły.
Wczoraj miałem okazję obejrzeć dwie tercje ostatniego spotkania hokejowych MŚ dywizji IA odbywających się w Arenie Kraków.Polacy grali z Węgrami. Stawką pojedynku był awans do Elity. By awansować musieliśmy to spotkanie wygrać w regulaminowym czasie, Węgrom wystarczał remis. Muszę przyznać, że Węgrzy grali znakomicie, cały czas atakowali i tylko dzięki znakomitej postawie Odrobnego nie straciliśmy bramki w dwóch pierwszych tercjach. Trzeciej tercji nie widziałem, ale jak wróciłem do domu to obejrzałem relację z tej tercji. Cztery minuty przed zakończeniem spotkania polski trener (przy wyniku 1:0 dla Węgrów) zdecydował się zdjąć bramkarza by stworzyć przewagę zawodnika i zagrać 6:5. To przyniosło zamierzony skutek ponieważ strzeliliśmy bramkę i doprowadziliśmy do remisu 1:1. Na minutę przed końcem spotkania trener powtórzył ten manewr i ponownie zdjął bramkarza.Nie mieliśmy nic do stracenia ponieważ tylko wygrana w tym spotkaniu w regulaminowym czasie dawała nam awans do Elity. Trzeba było więc ponownie zaryzykować. Tym razem jednak manewr nie przyniósł spodziewanego efektu i na kilka sekund przed zakończeniem spotkania to Węgrzy zdobyli bramkę strzałem z daleka do pustej polskiej bramki..

Może uda się w przyszłym roku..